“Cel objawienia jest niezwykle prosty: Widzieć to, co widzi Bóg, słyszeć to, co słyszy Bóg i mówić to, co mówi Bóg, po to, byśmy wszyscy mogli kochać tak, jak kocha Bóg. Objawienie jest dane nam po to, abyśmy mogli przenieść kawałek Bożego serca z wieczności do tego świata.” (fragment)
Gdy nawracałem się do Boga niemal ćwierć wieku temu, sfera nadprzyrodzona była zarezerwowana w kościele dla wąskiego grona dziwaków, nadgorliwców lub tych nielicznych, podziwianych usługujących z dużym stażem i doświadczeniem w wierze. To tak tylko w samym nurcie charyzmatycznym, nie wspominając o innych gałęziach chrześcijaństwa (zwłaszcza ewangelicznego) lub o tych, które nadprzyrodzoną sferę objawiania się Boga potępiały w czambuł. Twierdzenie że Bóg wciąż przemawia nie tylko przez Biblię, nie jest obecnie już żadną kontrowersją i to raczej te kościoły, które w to nie wierzą, stanowią mniejszość. Mniej więcej od chwili nowego wylania Ducha Świętego za sprawą ruchu charyzmatycznego trwa też w kościele nieustająca dysputa na temat tego, jak często, jak gęsto i w jakiej formie Bóg pragnie się nam objawiać oraz do nas przemawiać. Jedni obstają przy tym, że to wyłącznie Biblia za sprawą Ducha ma prawo przemawiać do nas w imieniu Boga. Inni idą ciut dalej, mówiąc o “cichym, łagodnym powiewie” który można odczytać jako Boży podszept. Jeszcze inni pragną zobaczyć szersze spektrum Bożego przekazu. Są wciąż jednak tacy, którzy postanawiają iść głębiej, znacznie głębiej niż cała przeciętna. Czasami ciągną się za nimi kontrowersje, a czasami po prostu zwykłe niezrozumienie. Chwała Bogu za takich ludzi jak Shawn Bolz, którzy w sferze komunikacji z Bogiem postanawiają iść tam, gdzie nam przez myśl nawet nie przeszło i usługują darami Ducha chociażby w świecie zepsutego Hollywood – wśród aktorów, muzyków, prostytutek i zwykłych ludzi.
W trakcie czytania książki „Przetłumaczyć Boga” nie raz miałem ze wzruszenia łzy w oczach.
Służbę Shawna Bolza śledzę od kilkunastu lat. Wychowywał się u boku takich osób jak Mike Bickle czy John Paul Jackson. Niegdyś postrzegany jako otwarty na Ducha, silnie obdarowany proroczo młodzieniec, dziś jest jednym z dojrzalszych głosów mentorskich w ruchu charyzmatycznym i ruchu prorockim. Jego kościół Expression 59 to baza wypadowa dla wielu służb działających w sąsiedztwie fabryki snów i tak zwanego szerszego Los Angeles. Jego prorocka posługa sięga jednak znacznie dalej, przekraczając granice kościołów, denominacji, wyznań czy kultur.
Zdecydowanie jest to pozycja z rodzaju tych, którą – jeszcze czytając – wiesz, że przeczytasz raz jeszcze… i raz jeszcze.
“Przetłumaczyć Boga” to najlepsze wprowadzenie do sfery ponadnaturalnej, jakie było dane mi czytać na przestrzeni lat i jedna z lepszych książek, jakie czytałem w ogóle. Co dla mnie szczególnie cenne, ma w sobie tą wimberowską nutę (spotkanie w samolocie). Na szczęście nie jest to ani podręcznik typu “co i jak” ani też suche biblijne nauczanie. Autor na podstawie licznych własnych doświadczeń, ale też Słowa Bożego, stara się pokazać nam to, jak działa Bóg i jakie są w tym Jego intencje. W trakcie czytania książki „Przetłumaczyć Boga” nie raz miałem ze wzruszenia łzy w oczach. Shawn Bolz koncentruje się mocno na tym, co apostoł Paweł nazywał “drogą jeszcze doskonalszą” (odsyłam do 1 Kor. 13). Z tej perspektywy pokazuje nam działanie duchowych darów, gdzie to miłość powinna być głównym motorem napędowym w każdym naszym działaniu. Jest soczyście i jest dojrzale, a całość pisana jest z perspektywy kogoś, kto widział i doświadczył w swoim życiu wiele plusów i minusów tej służby. Zdecydowanie jest to pozycja z rodzaju tych, którą – jeszcze czytając – wiesz, że przeczytasz raz jeszcze… i raz jeszcze. Czytając, nie podkreślałem ciekawych fragmentów, jak to mam w zwyczaju, gdyż musiałbym chyba podkreślić wszystko, a przynajmniej większość. Chociażby taka perełka już na samym wstępie: “Sfera prorocza jest jednym z najwspanialszych instrumentów miłości, jakie zostały nam dane do dyspozycji. Pełni ona w dziedzinie naszej duchowej miłości tę samą rolę co technologia czy inteligentne urządzenia. Jest narzędziem, które przyspiesza nawiązywanie relacji … Poprzez jej pryzmat możemy oglądać to, co się dzieje w Bożym sercu, i zacząć traktować ludzi dokładnie w taki sam sposób, jak Bóg chce, żeby zawsze byli traktowani” (s.26)
Bill Johnson z kolei w przedmowie napisał: “Jestem zachwycony książką Shawna Bolza Przetłumaczyć Boga. Jak usłyszeć Boży głos dla siebie i dla świata. To jedna z najbardziej zachęcających książek, jaką kiedykolwiek przeczytałem. Jest przy tym pełna biblijnej mądrości, jak również Bożych historii – dających nadzieję i przyciągających czytelnika bliżej cudownego i doskonałego Ojca. Czuję się głęboko poruszony. Czasem wręcz do łez.” Zgadzam się z nim w 100%. Czy może być lepsza rekomendacja? Bardzo gorąco zachęcam do lektury!!!
Oprawa: miękka | Liczba stron: 249 | Wydawnictwo: Szaron | Data wydania: 2017 | Cena: 29,00 PLN/szt