Witaj na blogu Recenzje Chrześcijańskie!
 

Kulka po kulce – Carolyn Evans, Mark Gungor

Praca, stres, dzieci, zakupy, szkolenia, spotkanie w kościele i z rodziną na obiedzie…. zaczynamy odliczanie do wystrzelenia w kosmos… W pełnej pilnych zadań rzeczywistości nawet ugotowanie garnka zupy poprzedzone jest walką z samą sobą. Gdzie w ten grafik wcisnąć jeszcze czas na seks, który w obliczu szalonej codzienności jawi się jako kolejny obowiązek? Może odłożyć go na „potem”?  Ale „potem” dochodzi jeszcze kilka małżeńskich sprzeczek i uruchamia się destrukcyjny mechanizm oddalania się od siebie nawzajem. Książka „Kulka po kulce” prezentuje prostą metodę na odzyskanie pełni w relacji mąż-żona.

O czym jest książka?

Metodę kulkową wymyśliła przypadkowo Carolyn Evans w momencie, kiedy mąż poinformował ją, że chyba potrzebują od siebie odpocząć. Były to dla niej szokiem, bo historia ich miłości sięgała czasów przedszkolnych. Nie myślała o rozstaniu, chociaż ostatnie lata małżeństwa z Rayem ograniczały się jedynie do kwestii organizacyjnych, a ich fizyczna oraz mentalna bliskość po prostu prysły. Wtedy, w akcie desperacji, postanowiła dać swojemu mężowi czterdzieści kulek wymiennych na 40 zbliżeń pierwszego stopnia, które w tym przypadku zadziałały lepiej niż terapia małżeńska, a dyskusja na temat rozstania już nigdy nie powróciła pod dach Evansów. Zasady gry były proste. Kiedy mąż Carolyn miał ochotę pobyć z nią sam na sam (no wiecie…), zostawiał kulkę w specjalnym pojemniku, a ona zobowiązała się na jej realizację w ciągu 24 godzin.

Moje wrażenia…

Zabawna narracja i żywiołowy temperament autorki, które skracają dystans między autorem a czytelnikiem sprawia, że książka przybiera formę  szczerej porady od zaufanej przyjaciółki, która pokonała wielki kryzys.  Liczne świadectwa zwykłych żon o skuteczności kulek  przesłane Carolyn i zamieszczone w książce dały mi poczuć ducha społeczności zaradnych dziewczyn, które biorą sprawy w swoje ręce i walczą o swoje małżeństwa.

W metodzie kulkowej podoba mi się etap podchodów prowadzący do wręczenia symbolu zbliżenia. Dzięki pomysłowym wysiłkom męża lub żony do tematu seksu można podejść bardziej na wesoło omijając nagromadzone miesiącami lub latami napięcia i stworzyć atmosferę oczekiwania na moment intymności. Finalnie, odrobina narzuconej dyscypliny oraz element zabawy mają zmienić nasze podejście i uświadomić nam, że co do zasady na na seks zawsze jest pora, potrzebne są tylko chęci.

Na zakończenie…

Mam do Was prośbę, jeśli przeczytacie rozdział o idei kulek, nie wprowadzajcie  jej od razu do Waszego małżeństwa, tylko doczytajcie książkę do końca. Autorka podaje bowiem odpowiedzi na wszystkie potencjalne pytania, które pojawią się wraz z puszczeniem w obieg pierwszej kulki. Kto powinien zainicjować metodę? Czy można dać drugiej stronie mniej lub więcej kulek i dlaczego warto 40:)? Czy można przełożyć lub zawiesić realizację kulki? Gdzie trzymać pojemnik z jej drogocenną zawartością;)?

Na koniec nadmienię, że metoda kulkowa jest ideą wyrosłą na gruncie doświadczeń autorki, a do jej rozgłosu przyczyniło się nazwisko Marka Gungora. Jeśli czujecie potrzebę profesjonalnej pomocy, skontaktujcie się z odpowiednim specjalistą.

Gorąco polecam małżeństwom, które potrzebują częściej zamykać drzwi sypialni oraz parom, które chcą  urozmaić swoje pożycie.

Oprawa: miękka | Liczba stron: 208 | Wydawnictwo: Vocatio | Data wydania: 2016 | Cena: 25,90 PLN/szt.

Kulka Po Kulce_fragment by Oficyna Wydawnicza VOCATIO on Scribd

Written by

Miłośniczka Biblii, pięknych słów, ładnych dźwięków, złotych myśli i wyżłów.

Brak komentarzy

Jestem ciekawa Twojej opinii!