Nowa płyta Grzegorza jest po prostu kapitalna.
Po pierwsze dlatego, że jest po polsku :), co oznacza, że nie wszystko co jakościowe w muzyce chrześcijańskiej pochodzi z Zachodu.
Po drugie, oryginalności płycie nadaje sam Grzegorz swoją osobowością, charyzmą oraz wyluzowanym perfekcjonizmem odbijającym się w barwie głosu i sposobie śpiewania. Jako długo wierząca osoba wnosi w projekt dojrzałość. To co robi, czyni dla Boga, nie starając się na siłę zdobyć jakiejś pozycji poprzez bycie bardziej nowoczesnym, czy bardziej modnym w formie przekazu. Po prostu ma swój styl. Dodatkowo wokalistę wspiera energiczny chórek, którego zaśpiewy są tak wpadające w ucho, że w pewnej chwili podczas słuchania albumu, uświadomiłam sobie, że nucę tylko wokalne części drugoplanowe i po nich przypominam sobie główną linię melodyczną.
Po trzecie, rozkochałam się w tekstach Olgi Pruszkowskiej – Kloc, które uczyniły tą płytę naprawdę rarytasową, co do słowa duchowo głęboką.
Chciałabym w tym miejscu wspomnieć też o kilku wybijających się kompozycjach. Zacznę więc od tytułowego utworu pt. „Powrót Łazarza”. Pobudza on do walki o drugiego człowieka oraz wzbudza w sercu uczucie żałości nad losem idących do piekła ludzi. Wierzę, że podobną emocję zdrowego smutku miał Jezus w stosunku do Łazarza.
Bardzo spodobała mi się piosenka „Urodzony W Ciemną Noc”, która muzycznie przypomina polskie ballady rockowe lat `90. Mimo, że tytuł budzi skojarzenia ze świąteczną kolędą 
i przez to troszkę dezorientuje, to właściwa treść naładowana jest mocą świadectwa nawrócenia i wywyższeniem świętego Boga.
Intrygującą i pocieszną zarazem jest piosenka pod tytułem „Tęcza”. Jej zwrotka, nieco infantylna, lecz nieprzeszkadzająca, cudownie bezstresowa (bo .. „Tęcza na niebie się wdzięczy do Ciebie Najpiękniejszy”), nie przygotowuje słuchacza na bardzo osobisty, wręcz kapłański refren. Ten ostatni wyraża albowiem najgłębsze pragnienie serca oraz upublicznia słowa, którymi, na przykład ja, modlę się w chwilach bliskiej obecności Boga – „Tam, gdzie jest Twój tron, składam życie me/ Aby w dzień i w noc szukać twarzy Twej/ Ofiarować chce Tobie miłą woń/ Jezu proszę Cię objaw chwałę swą”. Mimo tak dużego kontrastu, całość tworzy naprawdę ciekawy przekaz. Bywały dni, że piosenka ta leciała u mnie w domu na opcji „replay” całymi popołudniami.
Albumową szóstkę śpiewam z kolei w myślach biegnąc rano do pracy – „Nie poddam się!”. Od czasu wydania tej płyty, jakoś szybciej pokonuję dotychczasową trasę 😉 .
Na płycie znalazł się też flagowy utwór Grzegorza „Cudowny Jezus”, znany z płyt Grupy Uwielbienia Spichlerz, i „You Are Worthy To Be Praised”, czyli „Jesteś Godzien, by Cię Czcić” w wersji angielskiej – piosenka-hit z płyty „Na Skrzydłach Miłości”.
Uwagę odbiorcy projektu zwróci niezliczona liczba patronatów z tyłu opakowania. Wynika z nich, ze „Powrót Łazarza” jest pozytywnie odbierany przez środowiska protestanckie i katolickie. To dobrze, bo to co biblijne i szczere powinno łączyć, a nie dzielić.
Data wydania: 2014
Autor: Natalia
