Od kiedy po raz pierwszy usłyszałam tytuł książki w grudniu ubiegłego roku, ten puszczał do mnie oko za każdym razem, gdy podejmowałam decyzję o kolejnej lekturze. Tych sześć nieoczywiście zestawionych ze sobą słów zaintrygowało mnie, a okładka urzekła. Zbliżała się majówka. Chciałam, aby pozycja, którą spakuję w torbę podróżną w jakiś sposób mnie zainspirowała. Pomyślałam, że książka Rushnella, ulubieńca Oprah Winfrey, może być trafionym wyborem.
„Kiedy Bóg puszcza do ciebie oko” to skarbnica kilkudziesięciu historii, w których ważną rolę odgrywa zbieg okoliczności. Gdyby chcieć obliczyć prawdopodobieństwo zdarzenia się każdego z nich, wynik byłby bliski zeru. A jednak opisane przypadki stały się nowym początkiem dla bohaterów zrelacjonowanych przez autora sytuacji. Na przykład Natalie odnalazła rodzinę w jednym z kościołów na odległym kontynencie. Janine dostała czek na kilkaset dolarów, kiedy jej lodówka nie miała już co chłodzić. Andy skontaktował się ze swoim ojcem, o którego istnieniu i losach wcześniej nie wiedział. Restauracja Ruth spłonęła w ogniu tylko po to, by kobieta mogła otworzyć kolejny lokal i zwiększyć obroty firmy. Mary Jane przerwała gotowanie obiadu, by przewiesić obrazek w pokoju syna. Gdy wzięła malca na ręce, szklany żyrandol spadł dokładnie tam, gdzie przed chwilą bawił się jej kilkuletni chłopiec. Tymi i podobnymi historiami SQuire Rushnell przekonuje czytelnika, że Bóg jest obecny w naszej codzienności, a tego typu przedziwne przypadki są dowodem Jego cudownej ingerencji. On puszcza do nas oko, gdy nasze życie się zmienia albo gdy potrzebujemy otuchy i pocieszenia. Niektóre mrugnięcia towarzyszą modlitwom, a inne dokonują się przez ich niewysłuchanie… Jednym zdaniem, Bóg objawia się stosownie do sytuacji, w jakiej się znajdujemy i zgodnie ze swoim doskonałym planem.
Majówkowa inspiracja :)
Książka „Kiedy Bóg puszcza do ciebie oko” pozwala zrozumieć, że zbiegi okoliczności nie istnieją. To Bóg rozmawia z nami przez powszedniość. Każde pozytywne wydarzenie, nawet to, które na początku może wydawać się druzgocące, ma swojego Autora troszczącego się o nasze losy. Zebranymi historiami Rushnell wprowadza nas w świat nadprzyrodzoności. Duchowość, którą odkrywa nie jest głęboka. Jednak w łagodny sposób autor pomaga czytelnikowi uwierzyć w istnienie Boga i dostrzec Jego dobroć dla każdego człowieka. Zapewne to dzięki nienachalnej formie książka stała się bestsellerem New York Timesa i wydostała się poza środowiska chrześcijańskie.
Odłożyłam książkę na nocną szafkę, zamknęłam oczy. Próbowałam przypomnieć sobie moje małe cuda z ostatnich kilku tygodni. Uśmiechnęłam się. Było ich kilka… Tytuł uwrażliwił mnie, ponieważ śmielej i częściej przypisuję pozytywne przypadki Bogu. Cieszę się z tego, ponieważ większa świadomość Boga wzbudza we mnie dziękczynienie. Wdzięczność z kolei rodzi radość, a ta umożliwia celebrowanie niepozornych chwil w szarości życia. Osiągnęłam majówkowy cel – zainspirowałam się.
„Kiedy Bóg puszcza do ciebie oko” może być wspaniałym wstępem do głoszenia bliskim Ewangelii. Dzięki twardej, luksusowej oprawie i estetycznej szacie graficznej książka spisze się jako urodzinowy, czy świąteczny drobiazg. Wręczając dzieło Rushnella znajomym, zasiejecie w nich nadzieję i optymizm na lepsze jutro.
Polecam.
Oprawa: twarda; liczba stron: 248, wydawnictwo: Esprit; data wydania: 2015
