Chociaż trudno jest wycenić wartość niematerialną pieniądzem, gdybym przyrównała wydane przeze mnie trzydzieści pięć złotych na książkę „Wyszykowany Do Walki”, byłabym jak ten biblijny sługa, który otrzymał talent i pomnożył go dziesięciokrotnie.
Niniejsza pozycja jest jedną z tych, o których treści nie zapomnę chyba nigdy. Książkę czytałam długo, ale tylko dlatego, że chciałam być pewna, że nie ominę ani jednej linijki tekstu. Pomimo tego, że jej zawartość wydaje się być waleczna w przekazie, nigdy nie czułam tak wielkiego pokoju czytając nauczanie na podobny temat. Nawet moje emocje pozostały nieporuszone (innymi słowy: nie nakręciłam się na walkę duchową) , a zamiast tego przyjmowałam czyste, objawione i doskonale wyłożone Słowo Boże. Rick Renner skoncentrował się na wyszykowaniu wierzącego do walki, czyli podkreślił wagę naszego przygotowania a nie samą walkę, w tym jej rodzaje i metody. Z tej perspektywy patrząc, nie straszne jest żadne starcie z siłami ciemności, jeśli wierzący jest prawidłowo do niego przygotowany.
Nauczanie zawarte w recenzowanej książce, wolne jest od snucia dziwnych teorii opartych na wielce trudnych do interpretacji skrawkach Biblii odnośnie do struktur nieba i ich mieszkańców itp., co finalnie mało buduje wiarę, a często tylko wprowadza zamieszanie tym osobom, nie badają na co dzień tej wąskiej biblijnej tematyki. Zamiast tego kaznodzieja powołuje wiele nowotestamentalnych wersetów i jak prawdziwy dłubacz rozkłada je na czynniki pierwsze tłumacząc co oznaczają poszczególne słowa z języka greckiego, co jest niezwykle interesujące. Pełniąc rolę tłumacza, jednocześnie Rick Renner nieustannie nakreśla nam tło historyczne danych fragmentów z Pisma oraz opowiada o realiach ówczesności. Ten zabieg sprawia, że w tym względzie, pozycję czyta się jak dobrą, porywającą książkę historyczną. Usługujący uświadomił mi, że biblijna zbroja jest wzorowana na rynsztunku rzymskiego żołnierza, szkolonego na bycie, jak to ujął Renner, maszyną do zabijania. Jaka wspaniała perspektywa! Wierzący mogą więc być bezwzględnie skutecznymi niszczycielami ciemności.
Bardzo dużo uwagi jest poświęcone podporządkowaniu umysłu Jezusowi, na co szczególnie zwróciłam uwagę. Właściwie gdybym miała wskazać, co ja wyniosłam z tej książki, to jako jeden z ważniejszych punktów wymieniłabym odświeżenie tematu świętości myśli. Pastor zwraca też uwagę na stare, dobre zasady trwania w Słowie Bożym, modlitwy budujące w nas tężyznę, na której może spocząć biblijna zbroja. Każda strona, to nowa błyskotliwa myśl i wniosek, które zmieniają punkt widzenia i budują wiarę, a także mobilizują do duchowej dyscypliny. Książka jest bardzo bibliocentyczna, bije z niej ścisłe trzymanie się Słowa Bożego i jej duża znajomość przez autora, co czyni z niej, moim zdaniem, pozycję ponaddenominacyjną. Ujmując rzecz słownictwem z rynku pracy, po przeczytaniu tego nauczania, podwyższymy swoje kompetencje poprzez wszechstronne zrozumienie zagadnienia tak, że będziemy mogli uzyskać tytuł starszego eksperta do spraw walki duchowej i swobodnie wypowiadać się na jej temat.
Gdy odłożyłam książkę na półkę, miałam wrażenie, że czynność odkładania wykonuję nie jako zwykły wierzący, lecz jak rzymski żołnierz, na którego powołuje się święty Paweł, a potem Rick Renner. Już współczuje moim znajomym, których będę regularnie dręczyć, żeby koniecznie przeczytali książkę „Wyszykowany Do Walki”. Jeśli więc pozycja ta pojawi się na liście bestsellerów, wiedzcie, że w tym wydarzeniu będę miała swój udział .
Wydawnictwo: Compassion, Data wydania: 2015