Żałuję, że książki „Granice w randkowaniu” nie wydano, kiedy miałam swój czas randkowania. Wtedy bestsellerem dla singli były pozycje Joshua`y Harrisa, który staje się krytykowanym przez autorów recenzowanego tytułu ucieleśnieniem podejścia do damsko-męskich relacji. Wprawdzie jego książki opierające się na fundamencie biblijnym nie wyszły mi na złe, to pamiętam, że nienaturalnie straszyły. To właśnie wszczepianie lęku przed kontaktami z płcią przeciwną dr Cloud i dr Townsend wytykają poczytnemu autorowi. Twierdzą, że powstrzymanie się od randkowania może być dobre dla niektórych, ale dla większej części młodych ludzi będzie ono drogą ku dojrzałości w omawianych relacjach, ponieważ Bóg wychowuje ludzi również przez więzi. Mimo niepopularnego poglądu, autorzy nie przekraczają żadnej z granic ustanowionych przez Boga w Piśmie Świętym, lecz mocno osadzają w nim swoje tezy.
Pozycja „Granice w randkowaniu” ma charakter psychologiczny. Pozwala wejrzeć w siebie, innych i we wzajemne relacje w sposób analityczny i bardzo dojrzały. Tak jak w książkach o tematyce zdrowotnej, autorzy nieraz wymieniają od punktów symptomy destruktywnych problemów, ułatwiając ich identyfikację. Uczą również komunikacji, w tym rozwiązywania konfliktów, dawania drugiej szansy oraz kończenia związku, gdy program naprawczy nierozsądnie się przedłuża.
Według książki podstawowymi cechami, które powinno się zachować w relacjach to wolność i odpowiedzialność. Randkowanie pozwala sprawdzić siebie i drugą stronę pod względem tych dwóch cech. Dr Cloud i dr Townsend podkreślają, że w związki należy wchodzić jako autonomiczna jednostka, a relacja, nawet jeśli zakończy się zerwaniem, powinna zawsze prowadzić do rozwoju osobistego w Bogu. Bogato ilustrowany w przykłady tytuł kładzie nacisk na szczerość jako podwalinę związku i wzajemny szacunek. Autorzy raz po raz tłumaczą niebezpieczeństwo traktowania przyjaźni damsko-męskiej jako medykamentu na własne ułomności osobowościowe. Uwyraźniają też równowagę w związku – w relacjach sercowych nikt dla nikogo nie powinien być przewodnikiem ani rodzicem. Tu autorzy poczynili pewną uwagę, którą szczególnie zapamiętałam: więź rodzic-dziecko polega na tym, że pociechy muszą kiedyś odejść. Dlatego związki oparte na tym modelu mają tendencję do szybkiego końca. Podobne mądrości zaskakiwały mnie niemal na każdej stronie.
Okres „chodzenia”, a potem narzeczeństwa jest kluczowy, ponieważ poprzedza zawarcie nierozerwalnej więzi małżeńskiej. „Granice w randkowaniu” ćwiczą umiejętność dostrzegania szczegółów, które powinny być brane pod rozwagę w tym wyjątkowym stanie umysłu i serca. Myślę, że uczciwie stosując się do rad zawartych w recenzowanym tytule można znacznie zwiększyć swoje szanse na relacyjne szczęście. Po tytuł już ustawiła się kolejka moich znajomych singli, ale gdy tylko zostanie mi zwrócony z chęcią do niego powrócę, ponieważ szkoda mi zapomnieć cennych, uniwersalnych myśli autorów, które odnoszę nie tylko do romantycznych kontaktów międzyludzkich.
Wydawnictwo: Vocatio, Data wydania: 2016
Autor: Natalia