Kilkanaście lat temu byłam pod wrażeniem, jak dużą pracę musiał wykonać Jordan Rubin, który poświęcił się zbadaniu menu zawartego w Piśmie Świętym. Proces i wynik zastosowania natchnionego jadłospisu opisał w książce pt. „Dieta Stwórcy”. Wprawdzie Giuseppe Motta nie jest jedynym zielarzem zajmującym się tematem biblijnej fitoterapii, z pewnością poniósł niemały wysiłek zbierając w jednej publikacji wszystkie rośliny lecznicze wymienione w Piśmie Świętym. Na powyższych i innych przykładach widać, że Biblia jest wielowymiarowa i chyba każdy pasjonata znajdzie w niej coś dla siebie…
Tytuł „Lecznicze rośliny Biblii” niewiele odbiega od klasycznych atlasów ziół z tą różnicą, że przy każdej z osiemdziesięciu czterech roślin autor cytuje fragmenty Pisma, w których one występują. Szczegółowe ryciny, zwięzłe opisy i przykłady zastosowania przybliżają podstawowe funkcje działania poszczególnych roślin, a zapamiętanie ich charakterystyki ułatwiają wtrącone ciekawostki historyczne. Deskrypcje Giuseppe`a wzbogacają równie cenne komentarze Anity Magowskiej, która stała się nieformalnym współautorem polskiego wydania książki. Dzięki wkładowi pani profesor dowiadujemy się o współczesnym wykorzystaniu opisanych roślin przez różne dziedziny przemysłu, a w niektórych objaśnieniach także o ich obecności w kulturze polskiej. Wiedza zawarta w „Leczniczych roślinach Biblii” czyni z odbiorców książki bardziej świadomych klientów drogerii i aptek, na których obco brzmiące nazwy zielonych organizmów wymieniane dumnie na opakowaniach nie robią większego wrażenia. Z zamiłowania do studiowania Słowa Bożego w książce dopatrywałam się również komentarza biblijnego, starając się rozszyfrować symbolikę niektórych fragmentów. Ponieważ publikacja nie została napisana w takim celu, moje starania często spełzywały na niczym.
Jeśli przyroda wciąż potrafi przechytrzyć medycynę, to może warto spróbować leczyć się bezpośrednio u doktor Natury.
Wierzę w słowa Apostoła Pawła, który w 2 Liście do Tymoteusza poucza, że całe Pismo jest natchnione przez Boga. Rośliny wspomniane w Biblii znalazły się więc w niej nieprzypadkowo, a informacje o niech nie ma jedynie wymiary kulturowego, ale także duchowy i praktyczny. Prof. Magowska wspomina, że większość roślin leczniczych należy do kanonu medycyny tradycjonalnej, czyli powodują powrót do zdrowia, ale naukowcy nie wiedzą do końca dlaczego. Tylko z niektórych roślin udało się wyizolować interesujące medycynę czynniki i użyć je do produkcji leków, suplementów czy kosmetyków dostępnych powszechnie w sklepach. Jeśli więc przyroda wciąż potrafi przechytrzyć medycynę, to może warto spróbować leczyć się bezpośrednio u doktor Natury, do której dostęp mamy bez numerka i kolejki;).
Wersety użyte w książce pochodzą z Biblii Tysiąclecia.
Autorka recenzji nie ma wykształcenia medycznego. Przed rozpoczęciem stosowania ziół i innych roślin w jakiejkolwiek postaci należy skonsultować się ze specjalistą:).
Autor: Natalia
Oprawa: miękka| Liczba stron: 296 | Wydawnictwo: Esprit| Data wydania: 2016 | Cena: 29,90 PLN/szt.
